Know how
Poniżej zamieściłem maila, którego wysyłam większości osób planujących
podróż po Thai- urodziła nam sie córeczka i teraz mizernie u nas z wolnym
czasem na inne aktywności niż opieka na Julką ;). Gdybyście jednak nie znaleźli
informacji na interesujące Was tematy- służymy pomocą. Moim zdaniem nie należy
się ograniczać i czasem warto zmienić obrane wcześniej plany, bo na miejscu
może pojawić się dużo ciekawszych rzeczy do robienia, których wcześniej się nie
planowało.
Gdzie byliśmy, co
polecamy…
Na pewno Bangkok zasługuje na uwagę. Można zrobić podstawowe rzeczy w 3
dni. Pałac królewski+ Wat Pho (1 dzień), Vimanmek Mansion + ZOO (1
dzień), Wat Arun +Khao San Road+Chinatown (1 dzień) …i wieczorem ucieczka z BKK
na wyspy :D. W okolicach Khao San Road w Bangkoku jest wiele biur oferujących
takie transfery. Jest jeszcze wiele innych atrakcji, np. Muzeum Barek czy też
najwyższy hotel w Tajlandii- Baiyoke Hotel, ale to można zwiedzić ‘w drodze
powrotnej’ czyli czekając w BKK na samolot powrotny. Podczas pobytu w Bangkoku zdecydowaliśmy się
na 2 wycieczki jednodniowe w odległości ok. 100-200km od stolicy. Pierwszą
wycieczką było zwiedzenie dawnej stolicy kraju- miasta Ayutthaya- gorąco
polecamy! Ciekawostką jest fakt, że pod koniec XVII wieku mieszkało tu ponad
milion osób, co dwukrotnie przekraczało liczbę mieszkańców ówczesnego Londynu.
Druga wycieczka to kilka miejsc znajdujących się niedaleko od siebie, a
mianowicie- Floating Market, Most na Rzece Kwai i Tiger Temple, gdzie można
było pogłaskać tygryski i nakarmić sarny :D
My poruszaliśmy się po Tajlandii klimatyzowanymi autobusami. Kurs z BKK
na Koh Samui kosztuje ok. 50-60zł/os. Bilet jest łączony i w cenę jest wliczone
podróżowanie wygodnym busem i promem. Koh Samui to spora wyspa. My codziennie
znajdowaliśmy na niej nowe miejsca. Na południu jest farma węży, największe
plantacje palm kokosowych. Na południu wyspy jest też mniej turystów i ludzie
są BARDZO przyjemni. Jednego razu pewna Tajka poprosiła Kamilę o zdjęcie bo
rzadko kiedy widuje białych – i uroda Kamili bardzo się jej podobała ;) Do tego mamy tutaj lotnisko wykonane z palm
kokosowych, dużo pięknych świątyń Buddy i piękne plaże. Ogólnie Koh Samui nie
jest tak oblegane przez turystów jak inne wyspy, więc można tu odpocząć,
podziwiać widoki, próbować tajskiej kuchni i starać się zrozumieć ich religię.
Krabi to dobry punkt aby wyskoczyć na wyspy. Jeśli szukacie hotelu,
polecamy miejscowość Ao-Nang w okolicach Krabi. Jest to miejsce dla turystów,
blisko najpiękniejszych plaż, promów i biur z wycieczkami. Generalnie mogę
polecić to miejsce jako bazę wypadową na wyspy. Czysta woda, dobra
infrastruktura i genialne skały wyrastające z wody J.
Niedaleko Krabi znajduje się Crystal pond emerald pool. Taką wycieczkę
spokojnie można zorganizować na własną rękę – wypożyczamy skuter, zaopatrujemy
się w telefon z nawigacją i w świat! Trasa jest całkiem fajna, można zwiedzić
Tajlandię taką jaka jest, pola, drewniane domki, uśmiechnięci ludzie. W Ao Nang
można ‘zaliczyć’ trekking na słoniach albo podjechać do świątyni Buddy
wzniesionej na sporej wysokości- czapki z głów jeśli komuś uda się tam wejść
bez przystanków. My daliśmy radę, ale koszulki można było wykręcać :]
Przydatne informacje
Przelot
Bilet lotniczy to
juz połowa sukcesu i sprawia, że podróż zaczyna być bardziej rzeczywista.
Generalnie ceny biletów do Tajlandii z Polski kształtują się w przedziale
2000-2500zł w promocji (czasem można trafić na oferty oscylujące w
okolicach 1600zł...lecz takie oferty trafiają sie bardzo rzadko). Także cena
2,5K PLN jest fajną opcją. My wydaliśmy na bilety 2100zł. Lecieliśmy liniami
AueroSvit (ukrainiec). Trasa wyglądała następująco: Warszawa-Kijów (tam
spędziliśmy 1 dzień) Kijów-Bangkok (trasa powrotna taka sama, lecz niestety w
odwrotnej kolejności). Na www.fly4free.pl
są czasem informacje o tanich lotach do Tajlandii (mają profil na FaceBooku).
Fajne oferty mają też lotniska zagraniczne, takie jak Berlin, Frankfurt,
Londyn.
Pogoda
Warto zwrócić uwagę
na pogodę. My wybraliśmy sie na przełomie października i listopada. Pod koniec
października kończą się monsuny i zaczyna być upalnie :] Podróżowaliśmy po
centralnej i południowej Tajlandii. Jeśli lało, to głównie wieczorami, a ulewy
były krótkie i obfite. Najlepszym
okresem na zwiedzanie Tajlandii to styczeń-marzec, ale pewnie wtedy ceny są
dużo wyższe, a i turystów jest o wiele więcej.
Szczepienia
O tym warto
pamiętać. Z pewnością żółtaczka typu A/B się przyda, dur brzuszny, krztusiec, polio.
Dodatkowo można zaszczepić sie na wściekliznę (jednak szczepionka jest droga, a
prawdopodobieństwo zarażenia sie wścieklizna jest tylko troszkę większe niż w
Polsce) - trzeba uważać na małpy, gdyż w niektórych miejscach są bardzo
uciążliwe, my jednak nie mieliśmy żadnych niemiłych niespodzianek ;)
Noclegi
Przylatując do Bangkoku mieliśmy zarezerwowany hotelik na
pierwsze dni. Stacjonowaliśmy na Khao San Road - blisko historycznej
części Bangkoku (Pałac Królewski). Wszystko jest do załatwienia na miejscu –
Internet, biura podróży, masaż tajski, wypożyczalnie skuterów i inne przyjemności
;) Polecam bloga Wrocławianina, który przez ostatnie 2 lata mieszkał w BKK, a
obecnie przeprowadził sie na Pukhet. Maciek ma ogromną wiedzę o THAI, z jego
artykułów pewnie dowiecie sie wielu ciekawych rzeczy: http://skokwbokblog.com/
Jeśli chcecie
taniej płacić za hotele, przyda się troszkę sprytu… My robiliśmy tak -->wchodziliśmy
na stronę www.agoda.com
i tam szukaliśmy hotelików, które nam odpowiadają. Rezerwowaliśmy w którymś z
nich nocleg na jedną noc. Na drugi dzień podchodziłem do recepcji w hotelu i
pytałem jaką zaoferują mi cenę, jeśli zostanę np. na 5 dni. Często było tak, że
cena spadała z ok 100zł/noc do 40-45zł/noc dla 2 osób (pokój 40mkw z Internetem
AC i codziennym sprzątaniem). Generalnie w Tajlandii nie ma problemu z dostępem
do Internetu, jest w większości hoteli i restauracji.
Transfer
z lotniska w BKK na Khao San Road:
Z lotniska w BKK na
Khao San Road można dojechać taksówką za ok. 40zł - cena ustalona z góry
(wszystkie miejskie taksówki biorą taką sama opłatę). Jeśli jednak przylecicie
w ciągu dnia możecie podjechać na miejsce SkyTrain + TukTuk – koszt to około
kilka złotych (pierwszym razem polecam taksówkę).
Jedzenie
BUDKI, BAZARKI, miejscówki
prowadzone przez Tajów--> w takich miejscach najlepiej jeść bo jest
smacznie, miło i dosyć tanio. Przyznam jednak, że po 2 tygodniach stęskniło nam
się za bułką z kiełbasą krakowską ;) Nie będę się tu rozpisywał trzeba po
prostu próbować…. Można w Tajlandii znaleźć też starego, poczciwego McDonalda,
ale ceny raczej porażają, a i cheesburger smakuje jakoś inaczej niż u nas. W
sumie, jak się dobrze poszuka, to można znaleźć budkę, w której serwują świeżutką
białą bułkę z szynką, pomidorem, ogórkiem, jajkiem i serem- po prostu rarytas
po 2 tygodniach objadania się PadThai’em. Cena takiej bułeczki to 5-8zł, ale
warto! :D
Alkohole
Tu czekała nas
niespodzianka, bo na miejscu „przywitały” nas dobre piwka LEO albo tańsze CHANG
(w sklepie ok. 4zł, w knajpie 10zł). Zimne piwko wchodziło jak złoto – tym bardziej że na
miejscu jest gorąco i duszno :D Maja też niezłą whisky - SangSom i Hong Thong.
Są to tanie alkohole, ale dla backpackersów ważna jest cena i duża ilość
procentów. Te towary dostępne są w sklepach sieci 7Eleven, które znaleźć można
na każdym rogu (taka tajska Żabka). Miłą niespodzianką było też wino
produkowane w Tajlandii .
Kasa, kasa…
U nas budżet
wynosił ok 250zł/dzień (dla 2 os.). W cenę było wliczone wszystko, od
hotelu, przez jedzenie, masaż tajski, opłaty za wycieczki, knajpy... po wynajem
skutera, pamiątki, tuk-tuki, zwiedzanie. Przy jednej osobie liczyłbym ok
100-150zł/dzień. Jeśli bierzecie EUR/USD warto zabrać wysokie nominały - w
kantorach jest rozróżnienie między kursami a nominałem banknotu. Najlepszy przelicznik
maja 50/100 USD (tak samo z EUR). Uważajcie, żeby w kantorze w Polsce wydali
wam "nowe dolary" - w linku poniżej prezentacja nowej 100 dolarówki: www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=JwEBIC0a4RY
Słyszałem historie, że w kantorach "zdarza się" że dają stare
banknoty USD, a potem jest problem z wymianą na Bathy.
Nasza trasa, czyli
co można zwiedzić w 3 tygodnie J
Co do naszej podróży po Tajlandii to wyglądała następująco: BANGKOK (3
dni) - KOH SAMU (7 dni) - AO NANG - Krabi (10 dni) - KOH PHI PHI (2 dni) –
BANGKOK (3 dni). Byliśmy tez w Ayutthaya (dawna stolica), Kanchanaburi (głaskanie
tygrysów), Emerald pool (okolice Krabi)… sporo tych podróży było opisanych na
blogu, część dalej czeka na publikacje. Fajną opcją jest trekking na słoniach.
Sceptycznie do tego podchodziłem, ale Kamila mnie przekonała i nie żałuję tej
decyzji - mega FUN (szkoda jednak słoni, widać po nich, że aby ich właściciel
zarobił trochę grosza one muszą się nieźle napocić)!
Wycieczki organizowaliśmy częściowo na własną rękę, a częściowo za
pośrednictwem biur podróży, które dostępne są na każdym rogu. Pod tym względem
Tajlandia jest bardzo dobrze zorganizowana – płacisz i dowożą cię z miejsca „A”
w umówione miejsce „B”. Wypożyczaliśmy też skutery na kilka dni (ceny ok
15-25/zł za dobę) i jeździliśmy po okolicy. Czasem robiliśmy wycieczki po 150-200km
w jedną stronę. Tak właśnie zwiedziliśmy cała wyspę Koh Samui. Nasi znajomi
wybrali sie na Koh Thao (organizują tam Full Moon party). Mega-pozytywne
historie stamtąd przywieźli. Nam już zabrakło czasu, ale następnym razem sie
tam wybierzemy :D
Pozdrawiamy,
Rafal&Kamila