piątek, 20 września 2013

KNOW HOW - przydatne informacje

Know how
 
Poniżej zamieściłem maila, którego wysyłam większości osób planujących podróż po Thai- urodziła nam sie córeczka i teraz mizernie u nas z wolnym czasem na inne aktywności niż opieka na Julką ;). Gdybyście jednak nie znaleźli informacji na interesujące Was tematy- służymy pomocą. Moim zdaniem nie należy się ograniczać i czasem warto zmienić obrane wcześniej plany, bo na miejscu może pojawić się dużo ciekawszych rzeczy do robienia, których wcześniej się nie planowało. 


Gdzie byliśmy, co polecamy…

Na pewno Bangkok zasługuje na uwagę. Można zrobić podstawowe rzeczy w 3 dni. Pałac królewski+ Wat Pho (1 dzień), Vimanmek Mansion + ZOO (1  dzień), Wat Arun +Khao San Road+Chinatown (1 dzień) …i wieczorem ucieczka z BKK na wyspy :D. W okolicach Khao San Road w Bangkoku jest wiele biur oferujących takie transfery. Jest jeszcze wiele innych atrakcji, np. Muzeum Barek czy też najwyższy hotel w Tajlandii- Baiyoke Hotel, ale to można zwiedzić ‘w drodze powrotnej’ czyli czekając w BKK na samolot powrotny.  Podczas pobytu w Bangkoku zdecydowaliśmy się na 2 wycieczki jednodniowe w odległości ok. 100-200km od stolicy. Pierwszą wycieczką było zwiedzenie dawnej stolicy kraju- miasta Ayutthaya- gorąco polecamy! Ciekawostką jest fakt, że pod koniec XVII wieku mieszkało tu ponad milion osób, co dwukrotnie przekraczało liczbę mieszkańców ówczesnego Londynu. Druga wycieczka to kilka miejsc znajdujących się niedaleko od siebie, a mianowicie- Floating Market, Most na Rzece Kwai i Tiger Temple, gdzie można było pogłaskać tygryski i nakarmić sarny :D
  
My poruszaliśmy się po Tajlandii klimatyzowanymi autobusami. Kurs z BKK na Koh Samui kosztuje ok. 50-60zł/os. Bilet jest łączony i w cenę jest wliczone podróżowanie wygodnym busem i promem. Koh Samui to spora wyspa. My codziennie znajdowaliśmy na niej nowe miejsca. Na południu jest farma węży, największe plantacje palm kokosowych. Na południu wyspy jest też mniej turystów i ludzie są BARDZO przyjemni. Jednego razu pewna Tajka poprosiła Kamilę o zdjęcie bo rzadko kiedy widuje białych – i uroda Kamili bardzo się jej podobała ;)  Do tego mamy tutaj lotnisko wykonane z palm kokosowych, dużo pięknych świątyń Buddy i piękne plaże. Ogólnie Koh Samui nie jest tak oblegane przez turystów jak inne wyspy, więc można tu odpocząć, podziwiać widoki, próbować tajskiej kuchni i starać się zrozumieć ich religię.
 

Krabi to dobry punkt aby wyskoczyć na wyspy. Jeśli szukacie hotelu, polecamy miejscowość Ao-Nang w okolicach Krabi. Jest to miejsce dla turystów, blisko najpiękniejszych plaż, promów i biur z wycieczkami. Generalnie mogę polecić to miejsce jako bazę wypadową na wyspy. Czysta woda, dobra infrastruktura i genialne skały wyrastające z wody J. Niedaleko Krabi znajduje się Crystal pond emerald pool. Taką wycieczkę spokojnie można zorganizować na własną rękę – wypożyczamy skuter, zaopatrujemy się w telefon z nawigacją i w świat! Trasa jest całkiem fajna, można zwiedzić Tajlandię taką jaka jest, pola, drewniane domki, uśmiechnięci ludzie. W Ao Nang można ‘zaliczyć’ trekking na słoniach albo podjechać do świątyni Buddy wzniesionej na sporej wysokości- czapki z głów jeśli komuś uda się tam wejść bez przystanków. My daliśmy radę, ale koszulki można było wykręcać  :]
 

Przydatne informacje



Przelot

Bilet lotniczy to juz połowa sukcesu i sprawia, że podróż zaczyna być bardziej rzeczywista. Generalnie ceny biletów do Tajlandii z Polski kształtują się w przedziale 2000-2500zł w promocji (czasem można trafić na oferty oscylujące  w okolicach 1600zł...lecz takie oferty trafiają sie bardzo rzadko). Także cena 2,5K PLN jest fajną opcją. My wydaliśmy na bilety 2100zł. Lecieliśmy liniami AueroSvit (ukrainiec). Trasa wyglądała następująco: Warszawa-Kijów (tam spędziliśmy 1 dzień) Kijów-Bangkok (trasa powrotna taka sama, lecz niestety w odwrotnej kolejności). Na www.fly4free.pl są czasem informacje o tanich lotach do Tajlandii (mają profil na FaceBooku). Fajne oferty mają też lotniska zagraniczne, takie jak Berlin, Frankfurt, Londyn.




Pogoda

Warto zwrócić uwagę na pogodę. My wybraliśmy sie na przełomie października i listopada. Pod koniec października kończą się monsuny i zaczyna być upalnie :] Podróżowaliśmy po centralnej i południowej Tajlandii. Jeśli lało, to głównie wieczorami, a ulewy były krótkie i obfite.  Najlepszym okresem na zwiedzanie Tajlandii to styczeń-marzec, ale pewnie wtedy ceny są dużo wyższe, a i turystów jest o wiele więcej.





Szczepienia

O tym warto pamiętać. Z pewnością żółtaczka typu A/B się przyda, dur brzuszny, krztusiec, polio. Dodatkowo można zaszczepić sie na wściekliznę (jednak szczepionka jest droga, a prawdopodobieństwo zarażenia sie wścieklizna jest tylko troszkę większe niż w Polsce) - trzeba uważać na małpy, gdyż w niektórych miejscach są bardzo uciążliwe, my jednak nie mieliśmy żadnych niemiłych niespodzianek ;)


Noclegi

Przylatując do Bangkoku mieliśmy zarezerwowany hotelik na pierwsze dni. Stacjonowaliśmy na Khao San Road  - blisko historycznej części Bangkoku (Pałac Królewski). Wszystko jest do załatwienia na miejscu – Internet, biura podróży, masaż tajski, wypożyczalnie skuterów i inne przyjemności ;) Polecam bloga Wrocławianina, który przez ostatnie 2 lata mieszkał w BKK, a obecnie przeprowadził sie na Pukhet. Maciek ma ogromną wiedzę o THAI, z jego artykułów pewnie dowiecie sie wielu ciekawych rzeczy: http://skokwbokblog.com/

Jeśli chcecie taniej płacić za hotele, przyda się troszkę sprytu… My robiliśmy tak -->wchodziliśmy na stronę www.agoda.com i tam szukaliśmy hotelików, które nam odpowiadają. Rezerwowaliśmy w którymś z nich nocleg na jedną noc. Na drugi dzień podchodziłem do recepcji w hotelu i pytałem jaką zaoferują mi cenę, jeśli zostanę np. na 5 dni. Często było tak, że cena spadała z ok 100zł/noc do 40-45zł/noc dla 2 osób (pokój 40mkw z Internetem AC i codziennym sprzątaniem). Generalnie w Tajlandii nie ma problemu z dostępem do Internetu, jest w większości hoteli i restauracji.





            Transfer z lotniska w BKK na Khao San Road:
Z lotniska w BKK na Khao San Road można dojechać taksówką za ok. 40zł - cena ustalona z góry (wszystkie miejskie taksówki biorą taką sama opłatę). Jeśli jednak przylecicie w ciągu dnia możecie podjechać na miejsce SkyTrain + TukTuk – koszt to około kilka złotych (pierwszym razem polecam taksówkę).



Jedzenie

BUDKI, BAZARKI, miejscówki prowadzone przez Tajów--> w takich miejscach najlepiej jeść bo jest smacznie, miło i dosyć tanio. Przyznam jednak, że po 2 tygodniach stęskniło nam się za bułką z kiełbasą krakowską ;) Nie będę się tu rozpisywał trzeba po prostu próbować…. Można w Tajlandii znaleźć też starego, poczciwego McDonalda, ale ceny raczej porażają, a i cheesburger smakuje jakoś inaczej niż u nas. W sumie, jak się dobrze poszuka, to można znaleźć budkę, w której serwują świeżutką białą bułkę z szynką, pomidorem, ogórkiem, jajkiem i serem- po prostu rarytas po 2 tygodniach objadania się PadThai’em. Cena takiej bułeczki to 5-8zł, ale warto! :D


Alkohole

Tu czekała nas niespodzianka, bo na miejscu „przywitały” nas dobre piwka LEO albo tańsze CHANG (w sklepie ok. 4zł, w knajpie 10zł). Zimne piwko  wchodziło jak złoto – tym bardziej że na miejscu jest gorąco i duszno :D Maja też niezłą whisky - SangSom i Hong Thong. Są to tanie alkohole, ale dla backpackersów ważna jest cena i duża ilość procentów. Te towary dostępne są w sklepach sieci 7Eleven, które znaleźć można na każdym rogu (taka tajska Żabka). Miłą niespodzianką było też wino produkowane w Tajlandii .


Kasa, kasa…

U nas budżet wynosił ok 250zł/dzień (dla 2 os.). W cenę było wliczone wszystko, od  hotelu, przez jedzenie, masaż tajski, opłaty za wycieczki, knajpy... po wynajem skutera, pamiątki, tuk-tuki, zwiedzanie. Przy jednej osobie liczyłbym ok 100-150zł/dzień. Jeśli bierzecie EUR/USD warto zabrać wysokie nominały - w kantorach jest rozróżnienie między kursami  a nominałem banknotu. Najlepszy przelicznik maja 50/100 USD (tak samo z EUR). Uważajcie, żeby w kantorze w Polsce wydali wam "nowe dolary" - w linku poniżej prezentacja nowej 100 dolarówki: www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=JwEBIC0a4RY
Słyszałem historie, że w kantorach "zdarza się" że dają stare banknoty USD, a potem jest problem z wymianą na Bathy.


Nasza trasa, czyli co można zwiedzić w 3 tygodnie J

Co do naszej podróży po Tajlandii to wyglądała następująco: BANGKOK (3 dni) - KOH SAMU (7 dni) - AO NANG - Krabi (10 dni) - KOH PHI PHI (2 dni) – BANGKOK (3 dni). Byliśmy tez w Ayutthaya (dawna stolica), Kanchanaburi (głaskanie tygrysów), Emerald pool (okolice Krabi)… sporo tych podróży było opisanych na blogu, część dalej czeka na publikacje. Fajną opcją jest trekking na słoniach. Sceptycznie do tego podchodziłem, ale Kamila mnie przekonała i nie żałuję tej decyzji - mega FUN (szkoda jednak słoni, widać po nich, że aby ich właściciel zarobił trochę grosza one muszą się nieźle napocić)!

Wycieczki organizowaliśmy częściowo na własną rękę, a częściowo za pośrednictwem biur podróży, które dostępne są na każdym rogu. Pod tym względem Tajlandia jest bardzo dobrze zorganizowana – płacisz i dowożą cię z miejsca „A” w umówione miejsce „B”. Wypożyczaliśmy też skutery na kilka dni (ceny ok 15-25/zł za dobę) i jeździliśmy po okolicy. Czasem robiliśmy wycieczki po 150-200km w jedną stronę. Tak właśnie zwiedziliśmy cała wyspę Koh Samui. Nasi znajomi wybrali sie na Koh Thao (organizują tam Full Moon party). Mega-pozytywne historie stamtąd przywieźli. Nam już zabrakło czasu, ale następnym razem sie tam wybierzemy :D

To jest nasz kanał na YT:
https://www.youtube.com/user/marszal01
















Pozdrawiamy,
Rafal&Kamila


1 komentarz:

  1. Ale podróż życia nie ma co ;) na pewno będąc w Tajlandii trzeba wybrać się kilkakrotnie na masaż tajski nie ma innej możliwości! :)

    OdpowiedzUsuń