środa, 31 października 2012

Ang Thong - Morski Park Narodowy

Największym narodowym parkiem morskim w zatoce tajlandzkiej (zatoka syjamska) jest Ang Thong. W skład parku wchodzi kilkadziesiąt (42) bezludnych wysp. Krystalicznie czysta woda sprawia, że to miejsce jest coraz częściej odwiedzane przez turystów z całego świata. Wyspy pokryte bujną roślinnością, wśród której mieszka wiele egzotycznych zwierząt. To co nas przyciągnęło w to miejsce to pięknie położone laguny wewnątrz wysepek, najwspanialsze na świecie plaże z krystalicznie czystą wodą i błogi spokój. Można na miejscu wypożyczyć kajak i podziwiać groty skalne i jaskinie, które dostępne są tylko od strony wody!

PS
W tle filmu leci muzyka, która aktualnie jest numerem #1 w Tajlandii!
Nobody by WonderGirls from Calypso Cabaret in Bangkok

















wtorek, 30 października 2012

Robale...

No to teraz coś na co większość z Was czekała z niecierpliwością :D "Robale z Khaosan Road". Chcielibyśmy Wam przedstawić coś co nie jest tajską potrawą narodową, a co można spotkać w większości miejsc obleganych przez turystów...ROBALE! Do wyboru są jedwabnika w kokonie, pasikoniki, skorpiony, gekony, małe żabki i w wiele innych usmażonych na gorącym oleju insektów itp. Całą garść robalego białka można bez problemu zjeść na ulicy za piątaka. Wszystko na filmie ;) 

PS 
Proszę o nie spożywanie czegokolwiek w trakcie oglądania filmiku.







Już 2000 odwiedzin bloga! Dziękujemy

Serdecznie chcemy Wam podziękować za odwiedzanie bloga "TajlandiaPoWroclawsku". Wczoraj osiągnęliśmy 2000 odwiedzin. Mamy nadzieję, że już niedługo będziemy świętować 5000 odwiedzin! Postaramy się przygotować na tą okoliczność coś ciekawego :D


 Kamila&Rafał



poniedziałek, 29 października 2012

Konkurs #2- ROZSZTRZYGNIĘTY!

Co tu dużo pisać....GRATULUJEMY!



Poprawne odpowiedzi to: 1b;2b;3c;4b

1 Każdorazowo, po śmierci króla... 
...ciało króla jest balsamowane i nadziewane na pal, tak aby mógł być pokazywany poddanym w pozycji siedzącej, przez 1 rok jest wystawione w świątyni i każdy może przyjść i się pomodlić, po czym ciało jest spalane, a prochy umieszczane w urnie

2 Dlaczego Budda miał duże uszy?...
 ...bo był bardzo rozpieszczany i rodzice - Para Królewska pozwalali mu na wszystko, m.in. miał przebite uszy i nosił bardzo duże kolczyki z ciężkimi i drogocennymi kamieniami

3 Stolica Tajlandii szczyci się tym, że ma najdłuższe/y/ą...
...nazwę własną miasta 
 
4 Złożenie rąk i ukłon w stronę drugiej osoby nie zawsze jest mile widziane, a w szczególności nie można tak witać młodszej od siebie osoby, bo według buddystów oznacza to...
...życzenie młodszej osobie śmierci lub innych powikłań zdrowotnych
 

Tradycyjny tajski strój

W Bangkoku odwiedziliśmy muzeum poświęcone królewskim strojom wykonywanych z jedwabiu. Niezłą atrakcją było przymierzenie tradycyjnych tajskich szat. Niektórym było w nich bardziej ...a niektórym mniej do twarzy ;) Oceńcie sami oglądając film. Muzeum mieści się na terenie kompleksu Wat Phra Kaew.







niedziela, 28 października 2012

Khaosan Road w Bangkoku

Pierwszym miejscem w Bangkoku, które odwiedziliśmy była ulica Khaosan Road. Jest to miejsce, w którym spotykają się podróżnicy (a coraz częściej turyści) z całego świata. Dla mnie ulica wyglądała jak wielki odpust. Wiele stoisk z tego samego typu towarem (niskiej jakości) wciskanym za niskie jak dla Europejczyków ceny (a wysokie jak na Tajlandię). Na każdym rogu można spotkać salony masażu tajskiego - dziewczyny niemal wciągają Cię do środka, abyś to u nich zostawił 200BHT (20zł). W oczy rzucają się stoiska z różnego typu jedzeniem. Zresztą sprawdźcie sami...

Most na rzece Kwai

Czy pamiętacie z dzieciństwa film "Most na rzece Kwai"? To miejsce w swym pierwotnym charakterze można dalej zobaczyć w Tajlandii w okolicach miasta Kanchanaburi. Most został zbudowany przez aliantów wziętych do niewoli podczas II Wojny Światowej oraz azjatyckich robotników przymuszonych do pracy przez japońską armię. Wspomniany most to tylko jedna z wielu części składowych trasy kolejowej łączącej Tajlandię z Birmą, która miała docelowo wynosić 400km i zostać wybudowana w ciągu jednego roku. Z powodu nadludzkiego wycieńczenia, malarii i braku posiłków, ginęły tutaj setki ludzi każdego dnia. Mówi się, że jeden podkład kolejowy to śmierć jednego człowieka. Budową mostu zajmowało się ok. 160 000 amerykańskich żołnierzy i ok. 600 000 Azjatów. Według Japończyków, praca przy moście miała być największą karą dla Amerykanów, którzy zamiast popełnienia seppuku pozwolili się wziąć w niewolę, co dla Japończyków było nie do zaakceptowania. Błędne jest myślenie, że to tylko Amerykanom przypisuje się morderczą budowę mostu. W Kanchanaburi znajdziemy klika, tablic wspominających "Kolej Śmierci", muzeum poświęcone budowie mostu, cmentarz aliantów, a o pozostałych robotnikach azjatyckich nie ma zbyt wielu informacji...










sobota, 27 października 2012

"Świątynia Tygrysów" w Kanchanaburi

Główną atrakcją czwartkowego dnia był wyjazd do "Świątyni Tygrysów" w Kanchanaburi, którą opiekują się buddyjscy mnisi. Pogoda iście tropikalna - 36 stopni. Tygrysy nie były skore do zabawy, upał dawał im popalić. Cały kompleks to nie tylko tygrysy, ale wiele zwierząt chodzących na wolności. W parku można był zobaczyć pawie, przez ulice przebiegała locha z warchlakami, a w błocie kąpały się bawoły.  Rzućcie okiem na kilka zdjęć, które wrzuciliśmy :) Podobano w całej historii parku było tylko 20 ofiar śmiertelnych - tak niski współczynnik śmierci to rzadkość w ogrodach z wolno żyjącymi tygrysami (to nas przekonało do odwiedzenie tego miejsca).








 










Floating Markets - targ na wodzie

Czwartkowy dzień zaliczamy do tych bardziej aktywnych. Jedno z miejsc, które odwiedziliśmy to wspomniany w tytule "Floating Market" -czyli targ na wodzie. Klimat zakupów z łodzi dla Polaka ma w sobie coś nieprzeciętnego. Cała akcja polega na tym, że wzdłuż kanałów porozstawiane są stoiska z różnym rodzajem asortymentem (mydło i powidło). Na łodziach i straganach można kupić niemal wszystko od owoców poczynając poprzez gadżety dla turystów, a na torebkach ze znakiem markowym "PRADA" kończąc ;) Z resztą zobaczcie jak to wygląda od podszewki- zapraszamy do oglądania. 
Film wrzucamy bez jakiejkolwiek edycji gdyż właśnie czekamy na transport na Ko Samui :D Dziś opuszczamy Bangkok, do którego z pewnością jeszcze nieraz wrócimy!








Kamila&Rafal

czwartek, 25 października 2012

KONKURS #2

Tym razem sprawdzimy Waszą wiedzę i tym samym przekażemy kilka ciekawych informacji o Tajlandii. Pytania będą dotyczyć religii, obrzędów i władzy królewskiej.Aby trochę Wam ułatwić, do wyboru macie trzy warianty a), b), c). Oczywiście wygrywa tylko jedna osoba i tylko pod warunkiem, że udzieli poprawnych odpowiedzi na wszystkie pytania (tylko jedna odpowiedź jest poprawna)! POWODZENIA :D

1.Pochówek króla. 
Każdorazowo, po śmierci króla odbywa się  specjalna ceremonia pożegnalna króla. Poniżej przedstawiono kilka scenariuszy, wybierz poprawny:
a) ciało króla jest balsamowane, składane do trumny i przez 60 dni mnisi modlą się za duszę króla, aby mogła powrócić na ziemię w innym, lepszym wcieleniu, następnie Król jest chowany na cmentarzu rodziny królewskiej
b) ciało króla jest balsamowane i nadziewane na pal, tak aby mógł być pokazywany poddanym w pozycji siedzącej, przez 1 rok jest wystawione w świątyni i każdy może przyjść i się pomodlić, po czym ciało jest spalane, a prochy umieszczane w urnie
c) ciała króla jest składane do barki królewskiej i przepływa historyczną drogę od Pałacu Królewskiego do królewskiego cmentarza, gdzie następuje spalenie, a prochami jest posypywany królewski słoń, tak aby i po śmierci mógł nosic na swoim grzbiecie Króla

2. Budda. 
Zdecydowana większość figurek i posągów Buddy przedstawia go jako  szczęśliwego staruszka o okrągłym brzuchu i dużych uszach. Dlaczego budda miał duże uszy?
a) bo jako mały chłopiec był bardzo niegrzeczny i  rodzice - Para Królewska poprzez ciągnięcie za uszy uczyła go posłuszeństwa
b) bo był bardzo rozpieszczany i rodzice - Para Królewska pozwalali mu na wszystko, m.in. miał przebite uszy i nosił bardzo duże kolczyki z ciężkimi i drogocennymi kamieniami
c) bo dosyć często poddawał się masowaniu płatków usznych tradycyjnymi gorącymi kamieniami, które miały uspokoić jego duszę i pomóc w medytacji.

3. Bangkok. 
Stolica Tajlandii szczyci się tym, że ma najdłuższe/y/ą:
a) kanały wodne i rzeki, po których przemieszczają się wodne taksówki i autobusy
b) posąg na świecie pokryty złotem, czyli Leżacego Buddę
c) nazwę własną miasta

4. Tajlandzkie przywitanie. 
Złożenie rąk i ukłon w stronę drugiej osoby nie zawsze jest mile widziane, a w szczególności nie można tak witać młodszej od siebie osoby, bo według buddystów oznacza to:
a) nie poszanowanie własnej osoby i nadmierny szacunek osób młodszych
b) życzenie młodszej osobie śmierci lub innych powikłań zdrowotnych
c) szybką utratę gotówki i łaski Buddy.

Czekamy na odpowiedzi (@Piotr- The Boss- daj szansę innym i nie odpowiadaj od razu na wszystkie pytania :))
Pozdrawiam- Kamila

środa, 24 października 2012

Grand Palace

Po zwiedzaniu Wat Phra Kaew udaliśmy się w stronę Pałacu Królewskiego. Budynek pierwotnie miał być kopią pałacu Buckingham w Londynie, którym był zauroczony król Rama I. Jednakże w ostatecznym kształcie został on wybudowany z uwzględnieniem stylu tajskiego (co widać po bogatej i złożonej konstrukcji dachu). Obok pałacu królewskiego znajdują się trzy wysokie czerwone słupy (ze złotymi gałkami), do których przywiązywano królewskie słonie...król miał ich około setki.

Łodzie w Bangkoku

Niesamowitą sprawą jest transport rzeczny w Bangkoku. Za drobną opłatą można dostać się niemal wszędzie. Do wyboru mamy łodzie:
- publicznej komunikacji miejskiej
- longtail-boat - łódki, które pływają znacznie szybciej niż pozostałe, ale są nieco droższe
- wycieczkowe stateczki pasażerskie
My korzystamy z tych pierwszych :) Wbrew temu jak to wygląda na filmie poniżej, wszystko jest bardzo sprawnie zorganizowane. Osoba z obsługi czekająca na pomoście dobrze wie, o której przypłynie statek, dokąd płynie i ile to kosztuje. Życzyłbym sobie aby Wrocław też mnie tak kiedyś miło zaskoczył.

Przezorny zawsze ubezpieczony...

...albo i nie :) No i dopadł nas ciepły letni deszczyk. Niektórzy na mżawkę biorą foliówkę na głowę, inni mają własne zdanie, a rezultaty zobaczycie poniżej.


A tak na marginesie, to chciałam wrzucić kila luźnych przemyśleń:

1. PIWO- temat rzeka, dla jednych bardziej, dla drugich- mniej ważny. A więc piwo mają SMACZNE :) Niestety, ogromnym minusem jest to, że w knajpkach kosztuje tyle ile w Polsce, a przecież wszystkie przewodniki nam obiecywały, że Tajlandia to nie jest kraj tylko dla zamożnych ludzi ;) Tak więc w przydrożnej 'restauracji', zwanej tudzież zwyklą knajpą z dobrym jedzieniem piwo jest serwowane (z butelki) za ok. 10zł (Khao San Road). Jedynym pocieszeniem jest fakt, że pojemność butelki to 640ml. W sklepie sprawa nie wygląda lepiej- to samo piwo za 4,40zł. Już lepiej wypada przy tym wszystkim whiskey Jameson- w knajpie za 12zł :)

2. KĄPIEL- moim zdaniem ma wyraz bardziej symboliczny niż praktyczny :) Z tego co zauważyłam, kąpanie się to raczej uciszenie na chwilę własnego sumienia niż chęć bycia czystym... Po 10 minutach efekt po kąpieli jest taki sam jak przed kąpielą- wszystko pięknie klei się do ciałka, aż miło!

3. GRAJKI/ŚPIEWAJKI- przy każdym barze, restauracji, piwodajni (jak zwał tak zwał), czyli w każdym miejscu gdzie mamy trochę stolików i siedzą turyści mamy do czynienia z PRAWDZIWYMI TALENTAMI i nie mówię tego z przekąsem- na prawdę tak jest. Tajowie i Tajki (przynajmniej Ci, których miałam zaszczyt posłuchać) przepięknie śpiewają. Nasze talenty rodem z TVN`u czy Polsatu nie miałyby tu szans. Ważne jest to, że śpiewają po angielsku i to w większości przypadków brzmi lepiej niż oryginał. Wczoraj usłyszałam 'Fly me to the mooon' (cover coverów Michaela Buble) i powalił mnie z nóg, gęsia skórka to mało powiedziane  :) Co do grajków- chociaż może mało się znam, ale gitara elektryczna pięknie tu wpada w ucho, często lepiej niż oryginał.

Kamila

Wat Pha Kraew

Dziś udało nam się zobaczyć nieco więcej Bangkoku niż wczoraj. Wybraliśmy się do świątyni Wat Pha Kraew (Świątynia Szmaragdowego Buddy) i kompleksu pałacowego. Całość robi piorunujące wrażenie! Architektura całkowicie odmienna od tego do czego jesteśmy przyzwyczajeni w Europie. Wstęp to 400 BTH (40zł) od osoby. Wchodząc na teren świątyni można liczyć na darmowego przewodnika w języku angielskim - choć przed samym wejściem jest wielu naciągaczy. Na zwiedzenie całego kompleksu trzeba liczyć ok. 3-4 godziny.

Kilka ciekawostek:
- wszystkie zdobienia na świątyniach wykonane są ręcznie
- dachy i świątynie pokryte są 24 karatowym złotem
- mozaika ozdabiająca część budynków pochodzi z Włoch (dodatkowo pokryta złotem!)
- wewnątrz kompleksu znaduje się "miniatura" kompleksu Angor Wat
- Szmaragdowy Budda w zależności od pory roku ubranny jest w inne szaty (najdroższa zawiera sporej wielkości diament)
- w Tajlandii wyróżniamy dwie pory roku - gorąca i bardzo gorąca ;) 
- przy każdej świątyni stoją posągi demonów i małp, które nawiązują do starej tajskiej legendy o porwaniu księżniczki

wtorek, 23 października 2012

Pad Thai Wyscigi łodzi i jazda Tuk-Tukiem




Beer Time!

No to za nami dzien pierwszy. Pisze w czasie przeszlym ale de facto jeszcze go nie zakonczylismy :D obudzilismy sie o 9 polskiego czasu czyli o 14 czasu lokalnego hehe ...troche czasu minie zanim sie przestawimy. Dzis wybralismy sie na wycieczke po miescie. Kamila zaproponowala zwiedzanie muzeum lodzi krolewskich - nie wiem skad ten hardcorowy pomysl ale przystalem na jej propozycje. Tuktuk (lokalna taksowka) za kilka zlotych zawiozla nas w docelowe miejsce. Jest tu mega pozytywnie, bola juz mnie policzki od usmiechania sie. Jedzenie i jego roznorodnosc nie pozostawia nic do zyczenia. Chodzac po tajskim Chinatown nie wiadomo bylo co wrzucic na ruszt. Zdecydowalismy sie na ciasteczka z mleczka kokosowego (plynne w srodku) do tego super slodki sok z trzciny cukrowej no i klasyczna chinszczyzna o 1000'cu smakach ;) Aktualnie saczymi zimne piwko Chang, wylalem troche na obrus, ale juz mamy swiezy :). Co nam rzucilo sie w oczy to ogrom sklepow z sukniami slubnymi. Jedna z naszych kolezanek (Goska) pewnie nie mogla by sie zdecydowac ktora wybrac gdyz jedna jest ladniejsza od drugiej. @Goska- mialabys nieprzespane noce przez te suknie :) @Beret - browar wchodzi jak zloto @Owies - JEST SILA! Zdjecia do galerii wrzucimy za kilka godzin! Sledzcie nasze wpisy.