wtorek, 23 października 2012

"First Night in Bangkok" WYLĄDOWALIŚMY :D

No i stało się...mega ultra hiper nowoczesne lotnisko w BKK powitało nas 30 stopniowym upałem (o 3 nad ranem lokalnego czasu) i bajecznie kolorowymi taksówkami. Jak mówił klasyk Owies "Jest Siła" widząc takie miasto jak Bangkok. Jadąc z lotniska do naszego hostelu na Khao San Road czuliśmy się trochę jak krasnale na przejściu świdnickim - wszystko MEGA ogromne. Kilku poziomowe autostrady, SkyTrain, pięć pasów ruchu w każdym kierunku...chciało by się mieć część z tego we Wrocławiu ;) Co do zapachów to jest niezły rozrzut w mieście...w taksówce pachnie jaśminem, a na ulicy kanalizacja ;) W. Cejrowski w jednym ze swoich odcinków "Boso przez świat"  powiedział "Jak się idzie w Bangkoku ulicą i pod nogami ma się studzienkę kanalizacyjna nie da się jej nie wczuć" - prawda. Na razie to tyle...kładziemy się w końcu spać. Za kilka godzin wyruszamy w teren - JEST SIŁA!

Rafal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz