sobota, 27 października 2012

"Świątynia Tygrysów" w Kanchanaburi

Główną atrakcją czwartkowego dnia był wyjazd do "Świątyni Tygrysów" w Kanchanaburi, którą opiekują się buddyjscy mnisi. Pogoda iście tropikalna - 36 stopni. Tygrysy nie były skore do zabawy, upał dawał im popalić. Cały kompleks to nie tylko tygrysy, ale wiele zwierząt chodzących na wolności. W parku można był zobaczyć pawie, przez ulice przebiegała locha z warchlakami, a w błocie kąpały się bawoły.  Rzućcie okiem na kilka zdjęć, które wrzuciliśmy :) Podobano w całej historii parku było tylko 20 ofiar śmiertelnych - tak niski współczynnik śmierci to rzadkość w ogrodach z wolno żyjącymi tygrysami (to nas przekonało do odwiedzenie tego miejsca).








 










3 komentarze:

  1. Oj oj bardzo ładnie ale żadnego mnicha na zdjęciu!? Nieśmiali, płochliwi czy zapracowani... Rafał ale tak szczerze to bardziej do twarzy ci z tą (chyba) antylopą ale za to Kamila jak najbardziej LWICA ;) . Pozdrawiamy z zaśnieżonego Wałbrzycha

    OdpowiedzUsuń
  2. Ło rany.. ale tego głaskania Sierściuchów to Wam pozazdrościłam... Superancko :-)

    OdpowiedzUsuń