wtorek, 23 października 2012

Beer Time!

No to za nami dzien pierwszy. Pisze w czasie przeszlym ale de facto jeszcze go nie zakonczylismy :D obudzilismy sie o 9 polskiego czasu czyli o 14 czasu lokalnego hehe ...troche czasu minie zanim sie przestawimy. Dzis wybralismy sie na wycieczke po miescie. Kamila zaproponowala zwiedzanie muzeum lodzi krolewskich - nie wiem skad ten hardcorowy pomysl ale przystalem na jej propozycje. Tuktuk (lokalna taksowka) za kilka zlotych zawiozla nas w docelowe miejsce. Jest tu mega pozytywnie, bola juz mnie policzki od usmiechania sie. Jedzenie i jego roznorodnosc nie pozostawia nic do zyczenia. Chodzac po tajskim Chinatown nie wiadomo bylo co wrzucic na ruszt. Zdecydowalismy sie na ciasteczka z mleczka kokosowego (plynne w srodku) do tego super slodki sok z trzciny cukrowej no i klasyczna chinszczyzna o 1000'cu smakach ;) Aktualnie saczymi zimne piwko Chang, wylalem troche na obrus, ale juz mamy swiezy :). Co nam rzucilo sie w oczy to ogrom sklepow z sukniami slubnymi. Jedna z naszych kolezanek (Goska) pewnie nie mogla by sie zdecydowac ktora wybrac gdyz jedna jest ladniejsza od drugiej. @Goska- mialabys nieprzespane noce przez te suknie :) @Beret - browar wchodzi jak zloto @Owies - JEST SILA! Zdjecia do galerii wrzucimy za kilka godzin! Sledzcie nasze wpisy.

2 komentarze:

  1. uff dobrze, że się z Wami nie wybrałam :D jak któraś Wam się rzuci w oko nie krępujcie się kupcie mi ze dwie ;) Kama liczę na Twój gust :)
    Pozdrowienia!!!!!
    p.s. więcej zdjęć!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chińczyk bardziej chiński tam niż w Oławie?

    OdpowiedzUsuń